Podróżowanie po
Indiach samochodem, to nie lada wyczyn. Kraj ten słynie bowiem z fatalnego
stanu nawierzchni dróg,
lekceważenia przepisów ruchu drogowego przez miejscowych kierowców, złego stanu technicznego większości pojazdów oraz ignorowania podstawowych zasad korzystania z pojazdów zmechanizowanych. Łączna długość dróg w Indiach przekracza 3 mln km, przy czym połowa to drogi o utwardzonej powierzchni, pozostałe gruntowe są zazwyczaj nieprzejezdne w czasie monsunu letniego.
Najgęstszą sieć dróg mają stany: Kerala, Pendżab i Harijana; najrzadszą Kaszmir i Dżammu oraz stany północno-wschodniego pogranicza. *Zmotoryzowani turyści, mają obowiązek legitymować się międzynarodowym prawem jazdy. Jednak z uwagi na specyfikę ruchu drogowego w tym kraju odradza się cudzoziemcom samodzielnego kierowania pojazdami drogowymi. W Indiach obowiązuje ruch lewostronny. Na drogach królują samochody (głównie ciężarowe) pomalowane na jaskrawe kolory. Co ciekawe, w samochodzie najważniejszy jest klakson. Trąbienie jest tu wszechobecne, ostrzega się nim przy wyprzedzaniu, przed zakrętem, przed skrzyżowaniem itd. Bo przepisy drogowe to jedno, a mieszkańcy i tak rządzą się swoimi prawami, w tym przypadku „prawem klaksonu i wielkości nadwozia”.
Wymuszanie pierwszeństwa, zasada kto pierwszy ten lepszy, lekceważenie sygnalizacji świetlnej, jazda pod prąd są w Indiach na porządku dziennym. Interesujący jest fakt, że mimo notorycznego łamania przepisów kierowcy jeżdżą spokojnie, nigdzie się nie spiesząc. W razie wypadku drogowego, szczególnie gdy poszkodowanym jest człowiek bądź krowa, może dojść do sporu z miejscową ludnością.
Samochody w Indiach nie są najpopularniejszym środkiem transportu (w 1998 r. było zarejestrowanych 4,7 mln samochodów osobowych i 20,8 mln motocykli i skuterów), najwięcej jest tu wszechobecnych skuterów oraz riksz. Popularnym środkiem lokomocji jest też kolej i autobusy. Ulice indyjskich miast są tak zatłoczone, że czasem nawet niewielki samochód ma problemy z przejazdem. Ale zadziwiające jest to, że mimo tego natłoku ludności, różnych pojazdów, hałasu, zwierząt w połączeniu z łamaniem przepisów ruchu drogowego wszystko funkcjonuje w niezwykle zgodnej harmonii.